Od lipca cena dolara amerykańskiego pnie się ostro w górę. Polski złoty w bardzo krótkim czasie osłabił się wobec niego o prawie 30 proc. Taka sytuacja, mimo rekordowo niskich stóp procentowych w USA przełożyła się na znaczny wzrost raty kredytu zaciągniętego w tej walucie. Analitycy Comperia.pl porównali sytuację kredytobiorców dolarowych z frankowymi.
Walutowe kredyty hipoteczne to obecnie zmora, która straszy nie tylko posiadaczy takich zobowiązań ale także instytucje, które tak hojnie ich udzielały. Problem dotyczy zwłaszcza nieprzewidywalności kursów walutowych, od których zależy wysokość rat płaconych przez kredytobiorców oraz ich poziom zadłużenia (a tan przekłada się na poziom wymogów kapitałowych, które muszą spełniać banki).
Kłopot ten powrócił niespodziewanie w styczniu tego roku, kiedy to nagły wzrost kursu CHF/PLN spowodował olbrzymi skok wysokości raty zobowiązań denominowanych we franku szwajcarskim. Trzeba jednak zaznaczyć, że drogi frank nie jest już tak drogi, a rata kredytu w CHF już tak nie straszy. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku zobowiązań hipotecznych wyrażonych w dolarach amerykańskich.
Przez te niespełna 8 miesięcy średni bankowy kurs dolara wobec złotego po którym spłacane są kredyty hipoteczne w denominowane w tej walucie wzrósł z 3,10 zł do okolic 4 złotych (wczoraj przyjmował on wartość około 3,90 zł). Kurs dolara amerykańskiego znajduje się niemal na równi z notowaniami franka szwajcarskiego, a prognozy mówią, ze jeszcze w tym roku, może wzrosnąć do 4 – 4.20 zł (kurs spłaty kredytów będzie wyższy o kolejne 15 – 20 gr.)
Raty ostro w górę
O tym, że niekorzystne wahania kursów walutowych powodują wzrost rat kredytowych nie trzeba nikogo przekonywać. Trzeba jednak wspomnieć, że obecny poziom tego obciążenia w kredytach hipotecznych wyrażonych w dolarach bije po prostu rekordy. Doskonale jest to widoczne na przykładzie kredytu hipotecznego na kwotę 200 tys. złotych z 30 letnim okresem spłaty zaciągniętego w październiku 2008 roku. Nie dość, że obecna rata takiego zobowiązania jest najwyższa od czterech lat, to jeszcze jej wysokość przekracza poziom rat kredytów wyrażonych w innych walutach zaciągniętych w tym samym czasie.

W marcu znów powitamy ulubiony, alternatywny festiwal kulinarny Foodstock. Jak już wiemy, każda edycja ma swoją formułę i charakter, więc i tym razem pojawiła się bardzo ciekawa konwencja. Organizatorzy festiwalu postanowili oddać hołd ZUPIE. Wiemy nie od dziś, że Polacy kochają zupy, kuchnia polska jest oparta na wszelakiej maści wywarach i zupach, każdy z nas wychował się na misce domowego rosołu  z makaronem czy ogórkowej. Mogło zabraknąć owoców, mogło nie być kotleta czy słodyczy, ale zupa zawsze była na naszych stołach. Nie wiemy jak nasze Mamy to robiły trzydzieści lat temu, w sklepach pustki (wódka i ocet), ale na obiad talerz zupy zawsze był. W obecnych czasach, kiedy jest dostęp absolutnie do wszystkiego, pojawiły się tysiące odsłon "zupiastych" dań - są zupy na wywarach, zupy kremy, zupy typu cappuccino, zupy śniadaniowe i tak zwane „pokładziki” pod dłuższe noce. Wyobraźmy sobie na przykład wesele bez zupy? Nie da rady. Zupa to Królowa polskiej kuchni i czas poznać jej znane i nieznane odsłony. Podczas trwania festiwalu będziecie mieli okazje skosztować nie tylko polskich zup, ale również ich alternatywne i orientalne wersje. Lokali będzie jak zwykle ograniczona ilość – organizatorzy bardzo dbają, aby klimat festiwalu był bardzo rodzinny, wręcz intymny, nie masowy.
Każdy Wystawca przygotuje przynajmniej jedną zupę, które będzie brała udział w głosowaniu na przysmak edycji. Oczywiście reszta oferty jest dowolna i możemy się spodziewać wszystkich rodzajów dań: od przekąsek, przez dania główne do obłędnych deserów. Rodzinną atmosferę buduje niewątpliwie ogromny stół, przy którym można spożyć swoje danie i pokonwersować z sąsiadem. Możemy się tylko domyśleć jaki jest główny temat tych rozmów. Dodatkowo organizowane są warsztaty dla dzieci: tym razem oprócz zwyczajowych warsztatów kreatywnych „Papierowa wiosna” prowadzonych przez Krainę Smyka, jeden z naszych wystawców, restauracja Kaze, zorganizuje dla dzieci warsztaty sushi. Szczegóły na stronie eventu. Nie zabraknie dobrej muzyki oraz ogródków na zewnątrz. Festiwal jest też przyjazny zwierzętom, jednak z zachowaniem maksymalnego bezpieczeństwa (smycz i kaganiec).
Tym razem konkurs na przysmak edycji jest szczególnie istotny. Zwycięzca wygrywa bardzo atrakcyjną nagrodę, którą wykona firma Love for Food (http://www.loveforfood.pl/). Nagroda to sesja zdjęciowa 6 dań w restauracji która wygra wraz z profesjonalnym doradztwem stylizacji potraw. Nagrodę można wykorzystać do końca maja 2015.Jest o co walczyć!
Foodstock 29.03.2015, godz. 12:00-18:30, wstęp wolny, porcje za 5 zł (wyjątki – 10 zł), muzyka na żywo, warsztaty dla dzieci. Festiwal organizowany jest przez agencję Broken Music.

Potwierdzona lista Wystawców:
The Dorsz British Fish & Chips
Zlatá Ulička
Book me a cookie
Szynk
Etnika
Słodkie Vege
Red Beef Burger
Kaze
Lunch Bar Presto
Sweet Chilli - Slow Food Gyros
Świnka
Smarowidła
Pstrąg Ojcowski
Green Win vegetarian & vegan food
umami
TIO MALO w Zlewie
Bar Atom
Ganesh
Fabryka Smaku
Andrus Food Truck
Flamino’s Tortillas
Makiato

Niezwykła trwałość i ergonomiczny kształt

Seria Berker B.Kwadrat doskonale sprawdzi się nie tylko w domach wielorodzinnych czy mieszkaniach, ale także w budynkach użyteczności publicznej, gdzie wytrzymałość i bezpieczeństwo mają szczególne znaczenie. Szpitale, obiekty biurowe, hotele i wszystkie tego typu obiekty znacznie bardziej i częściej narażone są na czynniki, które powodują zniszczenia. Dlatego ważne jest zastosowanie materiałów, które zapewniają maksymalną niezawodność, nawet przez kilkadziesiąt lat eksploatacji. Berker B.Kwadrat, dzięki unikalnym mechanizmom i tworzywom użytym do produkcji, gwarantuje najwyższy poziom niezniszczalności w prawie każdych warunkach. Gniazda i łączniki B.Kwadrat wykonane są z tworzyw mocznikowych – materiału wysokiej jakości, spełniającego wszelkie stawiane osprzętowi wymagania mechaniczne i elektryczne. Oznacza to wysoką odporność na stosowanie chemicznych środków czyszczących oraz na zadrapania. Produkty wykonane są z antystatycznego tworzywa natomiast ergonomiczny design, oparty na kwadracie, gwarantuje prostotę obsługi. Zastosowanie ramek wielokrotnych umożliwia montaż do 5ciu elementów. Dostępne kolory: biały z połyskiem, kremowy z połyskiem, antracyt matowy i alu matowy.

Dodatkowe wyposażenie

Jeżeli lubisz radio i nie wyobrażasz sobie np. poranka w kuchni bez newsów czy ulubionych przebojów, idealnym rozwiązaniem dla Ciebie jest Berker Radio Touch. To intuicyjne, bardzo proste w obsłudze radio z przestrzennym, dotykowym panelem sterującym. W kwadratowej ramce zamkniętych jest wiele przydatnych funkcji: wyszukiwanie i zapisywanie stacji, data, godzina, tryb czuwania, budzik.

Systemy poprawiające jakość życia

Budynki użyteczności publicznej (zgodnie z normą DIN 18040-1) muszą być wyposażone w toalety dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Również w domach pojawia się coraz większe zapotrzebowanie na elektronicznych „pomocników”. Seria Berker B.Kwadrat wychodzi naprzeciw tym wymaganiom oferując rozbudowany system alarmowy. System dostarczany jest jako kompletny, gotowy do instalacji zestaw. Jak działa? Sygnał alarmowy uruchamiany jest za pomocą łącznika pociąganego, znajdującego się obok WC. W razie upadku należy zainstalować go w taki sposób, aby sznur był dostępny również w pozycji leżącej. Nagły przypadek sygnalizowany jest na korytarzu za pomocą sygnałów optycznych i dźwiękowych. Dla zapewnienia jeszcze większego bezpieczeństwa istnieje możliwość instalacji dodatkowego przycisku przywołania oraz dodatkowego modułu sygnalizacji/kasowania, np. w centrali dozorcy lub przy recepcji.

Co jeszcze powinieneś wiedzieć?

Seria Berker B.Kwadrat jest kompatybilna z systemami kanałów elektroinstalacyjnych tehalit.BRN l BRAP l BRS | BRP | BRHP oraz z kolumnami tehalit.DA200, dzięki czemu gwarantuje pełną spójność w wyposażaniu obiektów w najwyższej klasy systemy elektroinstalacyjne. Gniazda zasilające instalowane z pokrywą w połączeniu z kołnierzem uszczelniającym otrzymały możliwość uzyskania klasy szczelności IP44. W ofercie znajdują się również gniazda z sygnalizacją LED – w miejscach, gdzie wymagana jest kontrola obecności zasilania.

informacja prasowa

Dom każdego z nas jest żywym organizmem. Posiada nawet własny system nerwowy, liczne kable, które przebiegają przez ściany oraz pomieszczenia. Mówimy tu o instalacji elektrycznej i teletechnicznej.

Dom, podobnie jak niechroniony człowiek, jest zagrożony w czasie burzy. Uderzenie pioruna może spowodować paraliż! I wtedy życie w mieszkaniu zamiera, robi się ciemno. Urządzenia elektryczne gasną i to czasem na zawsze. Kolejny problem pojawia się, gdy pracujemy na komputerze. On gaśnie, dane z dysku giną bezpowrotnie. Wtedy napięcie wzrasta..., ale po co się denerwować? Są na to inne sposoby.

Wszystkie domy, mieszkania posiadają instalację elektryczną i teletechniczną. Są one narażone na bezpośredni przepływ części prądu piorunowego. Brak właściwej ochrony przed tym zjawiskiem skutkuje poważnym uszkodzeniem, a nawet zniszczeniem urządzeń elektrycznych i elektronicznych. A wiemy, że współczesne mieszkania pełne są szczególnie czułych urządzeń: komputerów, różnego rodzaju sterowników, paneli sterujących, sprzętu audio-wideo. Wystarczy chwila, dosłownie błysk i urządzenia, które są dla nas cenne, palą się. Szczególne niebezpieczeństwo istnieje podczas bezpośredniego wyładowania atmosferycznego (uderzenia pioruna) w instalację odgromową budynku, podczas wyładowania atmosferycznego w przewody sieci elektroenergetycznej niskiego napięcia, przepięcia atmosferycznego indukowanego w instalacjach budynku lub innych bliskich obiektach, przepięcia łączeniowego i stanów awaryjnych w sieci elektroenergetycznej. Ale co my możemy zrobić? W tym felernym momencie, nic. Warto jednak działać trochę wcześniej!